A tak naprawdę pierwsza rocznica minęła 1 czerwca, czyli w piątek. Jednak jakoś nie było sposobności, by wtedy napisać chociaż kilka słów. Ostatnio mam tyle na głowie, że w ogóle przestałam cokolwiek oglądać, nie mówiąc już o udzielaniu się na blogu. Ale zostawmy to, bo w końcu nie o tym miałam pisać.
Samej mi się nie chce wierzyć, że to już rok czasu minął, kiedy przysiadłam przed komputerem i założyłam bloga z recenzjami, chociaż pojęcie jakie wtedy miałam o azjatyckim kinie, można porównać do tego, jaką mam przez całe życie o fizyce. Co jak widać, szczególnie mocno odbijało się na moich pierwszych tekstach, w których wprost aż roi się od błędów.
W międzyczasie powiększyła się również moja wiedza na temat azjatyckich gwiazd; [ może nie zawsze były to rzeczy, o których koniecznie bym chciała wiedzieć^^]od takich prostych wiadomości, jak data urodzenia i grupa krwi, bo zupełne głupoty, jak imię psa czy ukochanego misia z dzieciństwa.Oprócz tego miałam okazję dowiedzieć się, kto ostatnio zasnął za kierownica, kto lubi chodzić nago po domu, komu nigdy nie chce się zapinać rozporka, kto prawie utonął w dzieciństwie, a nawet komu wypadł ząb^^ [ czemu inne rzeczy nie wchodzą mi do głowy tak łatwo?].
Rok też mi wystarczył, by się dobitnie przekonać, że moje zainteresowania już daleko wybiegły poza zwykle pisanie recenzji i szczerze mówiąc, mam już tego po dziurki w nosie. Dlatego na nieokreślony czas biorę sobie urlop od ich pisania. Aktualnie bardziej chciałabym się skupić na tym, co miało być wcześniej tylko dodatkiem, a czego praktycznie nie zdążyłam wcielić w życie, bo nie mogłam znaleźć na to czasu pomiędzy jedną, a drugą recenzją. Od teraz Ajia no eiga będzie można bardziej uznać za bloga poświęconego pięknym skośnookim panom [ i paniom również, żeby nie było dyskryminacji] oraz ogólnie szeroko pojętej azjatyckiej popkulturze [ pewnie głównie japońskiej], w minimalnym stopniu skupiając się na zwykłych recenzjach. Muszę odpocząć od nich, po prostu i wypróbować się w czymś innym.
Zresztą, uprzednia forma bloga ogranicza mi nieco pole do tematyki, którą mogłabym poruszać.
Mam nadzieję tylko, że przy takich ambitnych planach zmiany, bloga szlag nie trafi.
Gratuluje rocznicy. Wiem jak ciężko czasami zmusić się do recenzji i na dodatek napisać to z sensem. Ja niestety chyba wychodzę z założenia że lepiej coś klepnąć totalnie głupiego ale mojego własnego. Potem wychodzą takie potworki ale tym również przestałam się przejmować.
OdpowiedzUsuńTy doskonale wiesz, że ja będę zaglądać niezależnie, czy będziesz pisać o filmach, czy też o kwiatkach, ważne że w temacie naszych wspólnych zainteresowań
Wszystkiego urodzinowego dla bloga
Pozdrawiam :)
Wow, to już rok ^^ Aż zajrzałam na swojego bloga sprawdzić, kiedy u mnie minie. I jeszcze trochę czasu zostało.
OdpowiedzUsuńRecenzje to wbrew pozorom trudna sztuka, dlatego ja utrzymuję, że jedynie "wylewam swoje odczucia publicznie" xD Dobrze, że nie rezygnujesz z bloga, a jedynie poszerzasz tematykę. To daje duże pole do popisu i mam nadzieję, że się w to wkręcisz ;d
Sto lat! W takim razie czekam na kolejne posty!!! Rozbawił mnie ten gif z BB, idealnie pasujący do tego wpisu ;)(Hmm, u mnie też już niedługo będzie roczek - chiara288.blogspot.com)
OdpowiedzUsuńSTOOOOLAT! STOOOOLAT! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł, który chcesz wcielić w życie na blogu. :)
Zapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttp://glass-thinks-mio.bloog.pl/
A tam, bloga szlag nie trafi, jestem tego pewna! :D Myślę, że dobrze robisz, bo warto czasem wyjść poza ramy i schematy i spróbować po prostu czegoś nowego. A nóż się uda? :D Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki, gratuluję rocznicy i ... oby była kolejna! :D
OdpowiedzUsuńmidori-kokoro.
No proszę, kolejny blog ukończył roczek xP Cóż, powodzenia w dalszym prowadzeniu stronki :)
OdpowiedzUsuńAya
Gratuluje rocznicy, u mnie też jakoś minęła z miesiąc przed tobą xD. Mam nadzieję ze twoje ambitne plany, jak i moje, utrzymają się i damy rade trwać przy pisaniu recenzji. Zapraszam na bloga, nowa recenzja
OdpowiedzUsuńzapraszam na recenzyjną notkę na temat anime.
OdpowiedzUsuńmidori-kokoro.blogspot.com
Rok czasu to szmat czasu ;p mam nadzieje, że 2 rocznicę także będziesz tutaj obchodzić. I mam nadzieję, że szybko do nas wrócisz ;p
OdpowiedzUsuńSto lat! :D
OdpowiedzUsuńJeżeli mam czytać o przystojnych panach, to nie mogę zgłosić sprzeciwu. :P
U mnie nowa notka, zapraszam serdecznie ;]
OdpowiedzUsuńOj do rocznicy mojego nowego bloga daleko, ale tobie gratuluję. Mimo złudzeń, jednak trzeba mieć motywację i chęci do pisania, bo jak tego nie będzie to nic nie wyjdzie. Po roku widać trud i pracę włożoną w bloga nee^^ Powodzenia w dalszym prowadzeniu, a u mnie nota o naj zespole muzycznym. Zapraszam! :)
OdpowiedzUsuńGratki :D u mnie nn
OdpowiedzUsuńU mnie pojawia się nowa notka, zapraszam ;]
OdpowiedzUsuńNowy post, zapraszam ;p
OdpowiedzUsuńu mnie nn :) www.anime-landia.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńHejo~ czekam na nowy wpis *.* a u mnie nowa nota opisowa. Zapraszam ^.^ Lenalee
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post,zapraszam serdecznie xD
OdpowiedzUsuńNN u mnie :D
OdpowiedzUsuńSto lat jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie nn, i udanych wakacji życzę!
Więc nic tylko czekać na jeszcze bardziej wypasionego bloga! Brak czasu - skąd ja to znam? Tak zapuściłam swoją stronkę, że aż wstyd... Na szczęście są wakacje i chciałabym wszystko nadrobić, co tak pogubiłam po drodze :( Czekam na nowe wpisy i oczywiście wszystkiego najlepszego. Oby doczekać kolejnej i kolejnej rocznicy :3
OdpowiedzUsuńInformator się zbliża ^^ Zapraszam na notkę, w której druga część opowiadania ;))
OdpowiedzUsuń